- Darcy Tomlinson ! Dostajesz szlaban ! – usłyszałem krzyk mojego męża z salonu. Zachichotałem cicho i wszedłem do pomieszczenia, chcąc zapobiec katastrofie.
- Ale za co ?! – zapytała szesnastolatka o długich, miękkich, czekoladowych lokach, spływających kaskadą na jej wątłe ramiona. Ubrana w jasne rurki i bokserkę.
- Za co?! Za co?! – krzyknął i popatrzył na mnie. – Harry, powiedz jej za co !
- Emm…ale ja sam nie wiem. – mruknąłem śmiejąc się cicho. Moja córka zachichotała i popatrzyła na Lou.
- Boże. Widzisz dziecko która jest godzina ?! Już północ, a ty dopiero do domu wracasz ! – krzyknął rozgorączkowany. Podszedłem do niego i położyłem mu uspokajająco dłoń na ramieniu.
- Spokojnie, oddychaj kochanie. – mruknąłem cicho.
- Ale tato… Przecież byłam u wujka Liam’a i wujka Zayn’a. – powiedział delikatnym głosem.
- Właśnie Lou, przecież była u nich. Co z tego, że poszła do Thomasa, ważne że była u nich w domu. – powiedziałem, na co dziewczynka się zarumieniła. No tak, rumieni się za każdym razem gdy wspominam o Tom’ie. Nie chcę się przyznać, że są parą ale my i tak to wiemy.
- No właśnie, była u Thomsa. – mruknął mój zdegustowany małżonek. Wciąż nie mógł zaakceptować, że nasza córka dorasta. Dla niego wciąż była małą dziewczynką jedzącą z butelki.
- Louis. – mruknąłem ostrzegawczo.
- Uhh… - westchnął głośno. – Dobra nie masz szlabanu, ale żeby mi to było ostatni raz. – mruknął, na co Darcy podbiegła i mocno go przytulił, a następnie ucałowała mnie w policzek, szepcząc.
- Dziękuje, tatusiu.
- Nie ma za co. – odpowiedziałem. – Dobranoc, skarbie.
- Dobranoc. – uśmiechnęła się i zniknęła na górze. Popatrzyłem na mojego męża i podszedłem do niego, siadając obok i przytuliłem się do niego.
- Musisz pogodzić się z tym, że ona nie jest już dzieckiem, Lou. – mruknąłem. – Jest coraz starsza i teraz będziemy jej pozwalać na coraz więcej. Musisz to zrozumieć, kochanie. Nie możemy jej ciągle trzymać pod kloszem.
- Wiem, ale tak ciężko jest mi pogodzić się z tym, ze ona ma już chłopaka. Ona ma zaledwie szesnaście lat. – mruknął cicho. – A co jeśli no wiesz…
- Jeśli co ? – zapytałem, nierozumiejąc.
- No wiesz, jeśli nagle okaże się, ze jest z nim w ciąży. – powiedział przerażającym szeptem.
- Louis ! Zwariowałeś !? Nie znasz Tom’iego ? Przecież wiesz jak się o nią troszczy. Wątpię, żeby poszli razem do łóżka przed dwudziestką. – odpowiedziałem. – Z resztą oboje są odpowiedzialni, uważni i na pewno nie byli jeszcze razem w łóżku.
- A co jeśli byli ?
- Lou, przecież na pewno Liam i Zayn rozmawiali o tym z synem. Na pewno.
- Ale my z Darcy nie. Powinniśmy z nią o tym porozmawiać. Boję się, ze naprawdę może się coś takiego stać. A jeśli ją przeleci i zostawi ? A może już to zrobił..
- Louis, na litość boską ! Przestań.
- Właśnie tato, skończ. – odezwała się nagle dziewczyna, wchodząc do salonu w piżamie, czyli podkoszulku i krótkich spodenkach, bez makijażu, w spiętych włosach. Wyglądała tak niewinnie. Mamy taką piękną córkę.
- Jak dużo słyszałas ?- zapytał zdenerwowany Tommo.
- Wszystko. – powiedziała, siadając między nami i podwinęła nogi pod brodę. – Tato i tatusiu. Naprawdę nie spałam jeszcze z Thomasem ani nie mam zamiaru tego robić w najbliższym czasie, okej ? My nawet jeszcze…yy no nie dotykaliśmy się tak no wiecie. – powiedziała rumieniąc się lekko. – Tylko się całujemy i przytulamy. Nic więcej, więc tato – tutaj zwróciła się do Lou. – Nie musisz się bać, że będę za chwilę w ciąży, okej ?
- Uff… nawet nie wiesz jak mi ulżyło. – powiedział, uśmiechając się Lou.
- Mówiłem ci, że nasza córka jest mądrą dziewczynką. – mruknąłem, nachylając się i ucałowałem czubek jej głowy.
- Ale dalej sądzę, że powinniśmy z nią porozmawiać o…no wiecie o seksie. – powiedział mój mąż lekko się czerwieniąc, na co ja i Darcy jęknęliśmy.
- Tato… - mruknęła dziewczyna. - Wiem wszystko. Mamy się w razie czego zabezpieczać. Miałam to wszystko w szkole. Serio nie musisz mi tego mówić. – mruknęła dziewczyna, wstając. Przeciągnęła się, nachyliła by ucałować nasze policzki i z krótkim dobranoc, ruszyła do siebie. Zachichotałem cicho i przytuliłem się do boku Lou.
- Mamy mądrą i piękną córeczkę. – powiedział, głaskając moje ramie.
- Bardzo mądrą. – powiedziałem i zamyśliłem się na temat naszego życia. Nie dane mi jednak było rozmyślać się, bo poczułem jak głowa Loui’ego ułożyła mi się na udach.
- Mamy wspaniałe życie, prawda? – szepnął, splatając nasze palce razem i przyglądał się naszym złączonym dłonią, badając wzrokiem ich fakturę.
- Tak. Mamy cudowne życie. Mamy wspaniałą córkę. Dom, przyjaciół, którzy są szczęśliwi. Widzisz, że wszystko się ułożyło? – mruknąłem, patrząc na niego. – Li i Zayn mają Thomasa, który jest z naszą córką. Mieszkają niedaleko, są po ślubie i są szczęśliwi. Alex i Niall kilka lat po ślubie, czekają na narodziny bliźniaków. A my ? Jesteśmy małżeństwem najdłużej, a wciąż mam wrażenie, że poznaliśmy się wczoraj. Codziennie zakochuję się w tobie od nowa, mimo że jesteśmy razem już 17 lat, a oboje jesteśmy już prawie po czterdziestce.
- To prawda. Mieliśmy szczęście, że spotkaliśmy siebie, prawda ? – zapytał, patrząc mi w oczy. Pokiwałem głową i nachyliłem się całując go delikatnie, pocierając jego policzek.
- Mieliśmy. Ogromne. I nigdy nie wypuszczę już twojej dłoni z mojej. – odpowiedziałem, przytulając go mocno, tak że wiedział, iż należy do mnie a ja do niego i nic więcej się nie liczyło.
________________
i to już koniec :( szczerze, płacze wiedząc, ze już skończyłam to opowiadanie, ale jednocześnie jestem z siebie i z Was dumna, że wytrwaliście do końca. Hmmm ciężko się mi z tym rozstawac, ale jesli kogoś to pociesz pod TYM adresem znajduje sie moj nowy blog ;)) Jutro albo w niedziele wrzuce zapowiedź :))) Dziękuję Wam, że byliście ze mną przez cały ten okres i dziękuje za wszystkie komentarze, mile oraz motywujące slowa ! Jesteście najlepsi ! Koooocham Wass bardzo mocno ! Mam taką małą prośbę aby każdy kto przeczyta to skomentował ! Jestem bardzo ciekawa ile osób to czyta więc bardzo Was prosze, nawet jednym słowem ! < 3 Więc ja się chyba już żegnam, ale zapraszam na nowego bloga i jeśli również chcecie być o nim informowani napiszcie mi w komatrzu razem z adresem na swojego TT zebym byla pewna ! Dozobaczenia kochani ! < 333 *..*
OMG to będzie świetne jhgfjhgsdsddjhdskjhs już się nie mogę doczekać dalszych rozdziałów <3
OdpowiedzUsuńMówisz o nowym blogu??? Bo jak nie to rozumiesz że epilog to koniec?? Prawda??
Usuńoj przepraszam nie tu dodałam komentarz :c tak wiem że epilog to koniec. A opowiadanie było świetne i szkoda, że to już koniec :)
UsuńO boże! Tak szybko nadszedł ten epilog.. Nadal noe wierzę że to już koniec.. Znowu płaczę, tak pięknie piszesz potrafisz wzbudzać nowe, nieznane pokłady uczuć a robisz to przy pomocy słów, na ogół prostych wyrazów łączących się w zdania i w końcu w całą opowieść. Cudowny epilog, jak widzę Larry ma córkę a Ziam syna i zapowiada się że szybko się nie rozłączą a tym samym ich rodzice będą przyjaciółmi. Ciekawi mnie jedna rzecz a mianowicie co się stało z Niall'em i Alex? Gdzie oni teraz mieszkają? Mam nadzieję że cała szóstka jest i będzie szczęśliwa. Kocham to opowiadanie i jestem pewna że jeszcze do niego wrócę i na nowo będę się tym zachwycać i przeżywać. Bardzo trudno jest mi się żegnać bo bardzo bardzo się przywiązałam ale mam nadzieję że nowe opowiadanie też będzie super i jeszcze coś od Ciebie przeczytam i na pewno skomentuję. A więc na razie się żegnam i do napisania! KOCHAM CIĘ I ZAWSZE BĘDĘ PAMIĘTAJ O TYM!!!! <333 *______* :'DD
OdpowiedzUsuńOjeeeeej to jest takie awwwwwwwwwwwwwwwwwww :)
OdpowiedzUsuńTylko kurczę szkoda, że to już koniec, smutno mi, bo strasznie się przywiązałam do tego opowiadania :c
W każdym razie DZIĘKUJĘ <3
Ojej już koniec... Piękne to było. Ja chce część drugą !! Piękne
OdpowiedzUsuńSzczerze?? Nie podoba mi się to zakończenie. Chyba żadne nie byłoby odpowiednie bo nie mam ochoty rozstawać się z tą historią ale jeśli już do tego doszło to chciałabym ci serdecznie podziękować za prowadzanie tego bloga :**
OdpowiedzUsuń@CheshireCat0102
To jest genialne *-*
OdpowiedzUsuńSzkoda że już koniec, ale super się skończyło ^ ^
szkoda że koniec... ale cudowny lepszego chyba nie mogłaś wymyślić :D
OdpowiedzUsuńbęde tęsknić :'( szczerze to teraz piszę to z cięzkim sercem i płaczę
OdpowiedzUsuńepilog CUDOWNY :'***** kocham cię :***
@camajla69
eehh, szkoda, że to uż koniec :c Ale chciałam Ci podziękować, że wgl to pisałaś bo na prawdę wychodziło Ci świetnie...
OdpowiedzUsuńCzekam na zapowiedź i oczywiście informuj na tt :) @ZMLetMeLoveYou :D x
cóż powiedzieć szkoda ,że to już koniec ale mam nadzieje,że drugie opowiadanie wciągnie mnie tak samo jak to ;)
OdpowiedzUsuńO matko. *-* Jak dobrze, że wszystko miało szczęśliwy koniec. ; )
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to już koniec. ; ( Będę na pewno odwiedzała nowego bloga. ; )
Krytyka mode on: No cóż początek opowiadania nawet fajny końcówka trochę mniej. Spodziewałam się jakiej większej słodkości. Jakoś nie porwało mnie to tak że z jakąś wielką niecierpliwością wyglądałam dalszej części. Nie podoba mi się to zakończenie ze ślubem, dzieckiem itp. Ale to tylko moja opinia i nie zniechęcaj się do dalszego pisania.
OdpowiedzUsuńDlaczego to już koniec? :C O Boże! Ja płaczę, jak dziecko! To było takie piękne, wszystkie ich wzloty i upadki, wszystkie rozmowy, wypowiedziane słowa, Liam i Zayn, Alex i Niall, Lou i Harry...Kocham ich wszystkich. Czemu tak szybko się skończyło T.T wczoraj w szkole zaczęłam czytać zaczęłam czytać i jest prawie 2 w nocy, a tu koniec!
OdpowiedzUsuńAle ten koniec jest najpiękniejszy! Ten Happy End :D
Uwielbiam <3
~Salomea
stylinsoncamp.blogspot.com
cudowne :( jeju, szkoda że to koniec :c
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie <3
http://do-not-have-time.blogspot.com/
I'm not sure where you are getting your info, but great topic. I needs to spend some time learning more or understanding more. Thanks for great information I was looking for this information for my mission.
OdpowiedzUsuńFeel free to surf to my blog post Converse
Ugh..Napisz drugą cześć. Cały czas wchodzę n tego bloga i czytam. Od nowa. Nie mogę się oderwać od niego. ;D
OdpowiedzUsuńPostanowiłam spróbować swoich sił w pisaniu, mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie ;d
OdpowiedzUsuńZadajcie sobie pytanie- co byście zrobili, gdybyście nagle dowiedzieli się, że umieracie? Że wasze dni są policzone? Że od teraz ciąży nad wami przerażająca świadomość tego, że nieuchronnie zbliżacie się ku końcowi. Zapewne większość z was załamałaby ta wiadomość. Ale ona była inna. Chciała wycisnąć z życia jak najwięcej, niczego nie żałować, cieszyć się każdą chwilą. Póki jeszcze mogła.
Nazywa się Catalonia, a jej czas dobiega końca.
50 postanowień na 5 lat życia, młoda, pełana energii dziewczyna i pięciu zgubionych chłopców.
www.i-wont-let-you-go.blogspot.com nowe opowiadanie o one direction. ZAPRASZAM SERDECZNIE!
O kurcze przeczytałam od początku i jestem pod wrażeniem jejku jeszcze żaden blog mnie tak bardzo nie wciągnął serio! Jesteś wielka! Jeśli masz czas to wpadnij na mojego bloga iloveyoubutwecantbetogether.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKocham twoje opowiadanie napradę <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://what-is-mine-is-yours.blogspot.com/
OMG zajefajne, przeczytałam to w 1 dzień.....Tom i Darcy awww....
OdpowiedzUsuńwhat-makes-you-beautiful-loulou.blogspot.com
Mega wciągający :)
OdpowiedzUsuń